Z wyjątkiem grupy towarów „Odzież i obuwie”, które staniały 2,9 proc. wobec poprzedniego roku, wszystkie kategorie produktów podrożały.
Tradycyjnie najmocniej zdrożały paliwa, których ceny były wyższe o 12,9 proc. O 3,6 proc. zdrożała żywność, a wydatki na mieszkanie były wyższe o 5,9 proc.
Trzeba pamiętać, że spadek cen odzieży i obuwia jest konsekwencją wyjątkowo ciepłego początku jesieni, co odpowiada za konieczność sprzedaży nietrafionej kolekcji po niższych cenach.
Tymczasem ceny pozostałych kategorii towarów i usług konsumpcyjnych nieustannie rosną, co wpływa negatywnie na poziom życia polskich gospodarstw domowych.
Dzisiejsze dane zapewne zakończą spekulacje na temat podwyżki stóp procentowych. Rady Polityki Pieniężnej nie podniosła kosztu kredytu, kiedy inflacja przekraczała 4 proc., dlatego tym bardziej nie podejmie takich kroków w sytuacji wyhamowania wzrostu cen.
Jednak warto mieć na uwadze, że poziom inflacji jest wciąż szkodliwy dla gospodarki i prowadzi do zubożenia polskiego społeczeństwa. Ponadto, jak pokazują ostatnie miesiące, jest szkodliwy dla kursu złotego.
aktualizacja (RP) 15.10.2011