Rada Dialogu Społecznego, która ma zastąpić Trójstronną Komisję ds. Społeczno-Gospodarczych będzie ciałem równie niereprezentatywnym jak poprzednika - pisze w swoim stanowisku Krajowa Izba Gospodarcza i postuluje, by w Radzie znalazło się miejsce dla przedstawicieli samorządów gospodarczych.
Projekt ustawy o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego, który jest ewidentnym przykładem ucieczki do przodu wobec nierozwiązanych problemów - ocenia w swoim stanowisku KIG. - Ewidentnym błędem projektowanych rozwiązań jest przede wszystkim brak refleksji nad powodami nieskuteczności działań Komisji Trójstronnej i wyjaśnienia przyczyn, z powodu których współpracę na gruncie tej ustawy odrzucili partnerzy związkowi. Brak analizy tych powodów zagraża skuteczności nowej ustawy, ponieważ powiela ona błędy starych rozwiązań - podkreśla KIG.
Co zdaniem Izby było przyczyną nieskuteczności Komisji Trójstronnej? Zbyt niska reprezentatywność tego ciała, w którym zabrakło miejsca dla krajowych reprezentantów izb gospodarczych. Nowa ustawa o Radzie Dialogu Społecznego powiela ten stan rzeczy. - Takie rozwiązanie po raz kolejny doprowadzi do zmonopolizowania udziału w proponowanej Radzie Dialogu Społecznego przez kilka organizacji pracodawców i organizacji związkowych. Działanie to jest o tyle nieuzasadnione, że zgodnie z nowym projektem znacząco rozszerzone zostaną kompetencje Rady w stosunku do zakresu działań komisji Trójstronnej - przestrzega KIG.
Dialog poza relacjami ściśle związanymi z pracodawcami i pracobiorcami obejmować ma również projekty związane z szeroko pojętą polityką gospodarczą rządu. Brakuje racjonalnego uzasadnienia dlaczego w opiniowaniu powyższych decyzji nie mieliby brać udziału przedstawiciele polskich przedsiębiorców z sektora mikro, małych i średnich firm, zrzeszonych w izbach gospodarczych - podkreśla KIG, dodając, że Rada będzie jedynym miejscem do usankcjonowanego prawnie rządu ze środowiskiem gospodarczym, stąd jej skład nie może zostać zawężony jedynie do organizacji pracodawczych. Zdaniem KIG należałoby zapewnić udział w Radzie organizacjom będącym ogólnokrajowymi przedstawicielami przedsiębiorców.
- Proponowana koncepcja Rady Dialogu Społecznego jest więc ciałem o zbyt ograniczonej reprezentatywności, by mogła realizować konstytucyjną ideę platformy gospodarczej współpracy związków i pracodawców. Niejasna formuła reprezentacji przewidziana w projekcie ustawy sprawia też, że nie będzie ona również satysfakcjonująca dla ruchów społecznych. Dodajmy, że rada typu gospodarczego musi dysponować zupełnie innymi prawnymi środkami działania niż społeczne forum dialogu - podkreśla KIG.
- Rada Dialogu nie może mieć jednak charakteru elitarnego klubu, do którego są zapraszani tylko wybrani. Poszerzanie formuły uczestnictwa pracodawców powinno być podstawowym celem zarówno strony rządowej (autora projektu), jak i strony związkowej, jeśli ta chce mieć partnerów do dyskusji. Inaczej będziemy mieli do czynienia nie z forum negocjacji na temat kluczowych dla Polski spraw, lecz z miejscem gry określonych grup nacisku - podsumowuje w swoim stanowisku KIG.
źródło: wnp.pl
altualizacja (RP) 01.07.2015