Stopa bezrobocia w maju spadła do 7,5 proc. z 7,7 proc. w kwietniu - podało w komunikacie Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.
Tak niskiego bezrobocia w maju nie było od 26 lat; to najniższy wynik odnotowany w maju od 1991 r. - podkreślił resort.
Jak podało MRPiPS, liczba bezrobotnych w końcu maja br. wyniosła 1,2 mln osób i w porównaniu z kwietniem spadła o 49,3 tys. (3,9 proc.).
"To kolejne dobre informacje z rynku pracy" - skomentowała w środę minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. "To bezrobocie w kolejnych miesiącach też będzie nam spadało. Przypomnę, że prognoza pod koniec tego roku to jest stopa na poziomie ok. 7 proc." - mówiła.
Liczba bezrobotnych w końcu maja br. była o 253,5 tys. osób niższa niż przed rokiem (spadek o 17,4 proc.).
Również stopa bezrobocia spadła we wszystkich województwach, najsilniej (o 0,6 pkt. proc.) - w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie wskaźnik bezrobocia wciąż jest najwyższy w kraju (12,7 proc.).
Liczba wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej zgłoszonych przez pracodawców do urzędów pracy w maju 2017 r. wyniosła 151,7 tys. i w porównaniu do kwietnia 2017 r. wzrosła o 16,1 tys., czyli o 11,9 proc.
Minister była dopytywana, czy widzi zagrożenie w tym, że kraje UE otwierają swoje rynki pracy na pracowników z Ukrainy.
Jak zaznaczyła, nie obawia się, że pracownicy z Ukrainy będą opuszczać Polskę. "Ten rynek nie jest na Zachodzie tak otwarty dla Ukraińców jak u nas" - mówiła. Zwróciła uwagę, że z danych ZUS wynika, iż coraz więcej pracowników ze wschodu jest ubezpieczonych i legalnie pracuje w naszym kraju.
Rafalska podkreśliła, że pracowników z Ukrainy ceni się na polskim rynku pracy. "Oni są cennymi pracownikami, ale chciałabym, aby byli traktowani tak samo, jak polscy pracownicy, jeżeli chodzi o wynagrodzenia. Tak samo traktowani, jeżeli chodzi o inne benefity. Żeby byli pełnoprawnymi pracownikami" - powiedziała.