POSIDZENIE KOMISJI TRÓSTRONNEJ

14 lipca 2011 wróć do listy aktualności »

Tematem posiedzenia plenarnego Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych, które odbyło się 11 lipca 2011 r., były informacje z posiedzenia Zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2012 r. oraz wysokości średniorocznych wskaźników wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na 2012 r.

Przewodniczący Zespołu, Henryk Nakonieczny, poinformował, że Zespół nie dokonał żadnych ustaleń ze względu na rozbieżność opinii strony związkowej i strony pracodawców, natomiast strona rządowa nie przybyła na posiedzenie. 

W związku z tym niemożliwe było ustalenie wspólnego stanowiska, gdyż nie było w tej sprawie negocjacji.

Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan podkreślił, że strona pracodawców zgodziła się na proponowaną przez ministra pracy i polityki społecznej (stronę rządową) wysokość minimalnego wynagrodzenia – 1500 zł. 

Jan Guz, przewodniczący OPZZ stwierdził, że w przypadku dyskusji nad wysokością minimalnego wynagrodzenia za pracę jest zdecydowanie za dużo mataczenia. Rząd mówi o niezwykłej podwyżce w stosunku do poprzedniego roku, ale biorąc pod uwagę znacznie wyższą inflację przekładającą się na znaczny wzrost kosztów utrzymania, wynagrodzenie to cały czas jest za niskie. Rok temu wynosiło 42% średniej płacy krajowej, a teraz ma wynosić 41,4%. Jak zauważył – biedny to kraj, w którym młodych pracujących muszą utrzymywać emeryci. A tak się dzieje, bo pomimo obietnic składanych, na forum Trójstronnej Komisji, przez premiera Donalda Tuska przy okazji uzgadniania Pakietu Antykryzysowego w 2009 r., rząd nie przedstawił propozycji określenia ścieżki dojścia wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę do wysokości 50% średniej płacy krajowej. Stwierdził także, że sposób przedstawienia przez minister pracy propozycji rządu w sprawie określenia wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę na rok 2012 to po prostu deprecjonowanie Trójstronnej Komisji – dyktat a nie negocjacje. Poza tym, jak podkreślił, że o ile wszyscy w dyskusji operują kwotami brutto, to ludzie żyją z kwoty netto, które w tym przypadku wynosi niewiele powyżej tysiąca złotych.

Wicepremier Waldemar Pawlak, przewodniczący Trójstronnej Komisji, podsumował, że Trójstronna Komisja nie uzgodniła wspólnego stanowiska w sprawie minimalnego wynagrodzenia jak również wskaźników wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej.

Następnie dyskusję zdominował temat przedstawionych przez wiceministra finansów Macieja Grabowskiego informacji o pracach nad projektem budżetu państwa na 2012 r. Projekt budżetu został przekazany Trójstronnej Komisji 6 maja br. do konsultacji z inicjatywy ministra finansów, który chciał przyspieszyć proces konsultacji z uwagi na polską prezydencję i wybory parlamentarne.

OPZZ od samego początku podkreślało, że minister finansów nie podał trybu w jakim przekazano partnerom społecznym do konsultacji projekt budżetu ani terminów jego konsultacji. Minister finansów do tej pory nie udzielił OPZZ odpowiedzi na zadane w tej sprawie pytanie. Teraz wygląda na to, że zamiast przyspieszenia i „cichych konsultacji” będzie wydłużenie i głośny skandal. Trójstronna Komisja nie wyraziła bowiem zgody na przyspieszenie prac, ale część organizacji przedstawiła opinie do projektu budżetu jeszcze w maju. Teraz Rada Ministrów zdecydowała, że będzie prowadziła konsultacje w normalnym trybie i ustawowych terminach. Niemniej jednak, nie przedstawiła tej decyzji na piśmie co stawia organizacje, które przedstawiły już opinie do budżetu w trudnej sytuacji – bo nie wiedzą jaki jest status prawny ich opinii. W tej sprawie wszyscy partnerzy społeczni mówili w zasadzie jednym głosem – Henryka Bochniarz z PKPP Lewiatan podkreśliła, że zgadza się ze stroną związkową i sytuacja spowodowana przez działania ministra finansów to łamanie prawa. 

Sławomir Broniarz (ZNP/OPZZ) zaapelował by rząd przedstawił Trójstronnej Komisji oficjalny harmonogram procedury konsultacji i opiniowania projektu budżetu. Wiceminister finansów zobowiązał się, że do końca tygodnia Trójstronna Komisja otrzyma oficjalne pismo o trybie, terminach oraz analizę prawną stanu obecnego.

Jan Guz zaapelował, by przejść do merytorycznej dyskusji nad budżetem. Przypomniał, że w poprzednich latach autorzy projektu budżetu spotykali się z partnerami społecznymi i ta praktyka powinna być kontynuowana.

Podsumowując posiedzenie plenarne TK można stwierdzić, że minister finansów poprzez swoje aroganckie działania spowodował znacznie więcej zamieszania, niż gdyby procedura konsultacji wskaźników i projektu budżetu toczyła się w normalnym trybie. Merytoryczną debatę zastąpiła jedynie wymiana pism pomiędzy partnerami społecznymi a ministrem finansów. I przede wszystkim, opinia publiczna mogła się dowiedzieć, że jednoczesne prowadzenie prezydencji, przygotowanie do wyborów parlamentarnych oraz konsultowanie projektu budżetu w normalnym, ustawowym trybie w TK jest zadaniem przerastającym rząd Donalda Tuska.

aktualizacja(RP) 14.07.2011