Rynek pracy wciąż ma kłopoty. "Z Rzeszowa bliżej do Londynu niż Warszawy"

12 listopada 2015 wróć do listy aktualności »

Wyrównana sezonowo stopa bezrobocia w Polsce, według metodologii Eurostatu, wyniosła we wrześniu br. 7,1 proc. - poinformowało w piątek biuro statystyczne UE. Według wcześniejszych wyliczeń biura w sierpniu br. stopa ta wynosiła w Polsce 7,2 proc.

Kiedy podwyżki?

- W ostatnich 10 latach wydajność pracy wzrosła o 55 proc., a wynagrodzenia o 29 proc. Od 2008 roku do dzisiaj pracodawcy w swoich oszczędnościach zgromadzili 233 miliardy złotych - stwierdził Bogdan Grzybowski z OPZZ. Jego zdaniem pracodawcy "od wielu lat prowadzili politykę niskich wynagrodzeń, która wyganiała z Polski młodych, zdolnych ludzi".

Jak ocenił Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP, "zgromadzenie ponad 230 miliardów w depozytach nie jest jakąś zbrodnią". - Gospodarka też potrzebuje pieniędzy na to, by inwestować. Kosztem tego był niski wzrost wynagrodzeń - przyznał.

Zdaniem eksperta Pracodawców RP "w końcowej fazie ożywienia na polskim rynku pracy w końcu nastąpi jednak moment, kiedy brak chętnych do pracy będzie sprawiał, że dojdzie do szybszego wzrostu wynagrodzeń".

- Biorąc pod uwagę cykle koniunkturalne, jakie rządzą polskim rynkiem pracy, to wciąż czeka nas 2-3 lata dalszego spadku bezrobocia. W pewnym momencie może być tak, że dynamika płac zacznie przyspieszać - stwierdził Kozłowski.

Strukturalne niedopasowanie

Gość TVN24 Biznes i Świat zwracał uwagę, że "problemem polskiego rynku pracy jest strukturalne niedopasowanie". - Nawet jeśli mamy osoby o odpowiednim kompetencjach, to trudno jest im zmienić miejsce zamieszkania. Bon na przesiedlenie nie jest szczególnie użytecznym instrumentem - tłumaczył.

Jak dodał, "paradoks polega na tym, że z Rzeszowa bliżej jest do Londynu niż do Poznania czy do Warszawy, gdzie można znaleźć zatrudnienie".Bezrobocie rekordowo niskie. Eksperci pozytywnie zaskoczeniBezrobocie rekordowo niskie. Eksperci pozytywnie zaskoczeni

Statystyki niemiarodajne?

Eksperci mieli także zastrzeżenia do prowadzonych statystyk.

- Według związków zawodowych nie jest różowo. Mamy 1,6 mln zarejestrowanych bezrobotnych, ale nikt nie mówi, ilu mamy niezarejestrowanych bezrobotnych - ocenił Bogdan Grzybowski z OPZZ.

Jak dodał, "bardzo łatwo jest obniżyć bezrobocie poprzez odpowiednie zmiany legislacyjne". Jego zdaniem niezarejestrowanych pozostaje 0,5 miliona Polaków.

- To nie są wszystkie zasoby pracy. Co roku na rynek pracy wchodzi 600 tys. absolwentów, oprócz tego Polska przyjęła cudzoziemców - zaznaczył.

Podobne zastrzeżenia względem statystyk bezrobocia rejestrowanego wyraził Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.

- Nie wierzę w statystyki bezrobocia rejestrowanego. Patrzyłbym na wyniki badań aktywności ekonomicznej ludności, z których wynika, że bezrobocie jest nieco powyżej 7 proc. - powiedział Kozłowski. - Bezrobocie rejestrowane nie jest szczególnie dobrą miarą, choć osiąga rekordowo niskie wartości - dodał.

źródło: TVN24BiŚ

aktualizacja (RP) 05.11.2015