Umowa zlecenia nie jest formalnie umową o pracę, ale o świadczenie usług i dlatego swoje umocowanie prawne ma w kodeksie cywilnym. A to oznacza, że zleceniobiorcy nie przysługuje ochrona kodeksu pracy i praw z niego wynikających, w tym nie ma gwarancji płatnego urlopu czy minimalnej stawki wynagrodzenia.
Jednak pomimo, że zatrudnienie osoby na zlecenie jest łatwiejsze niż podpisanie z nią stałego kontraktu, nie zwalnia to pracodawcy z pewnych obowiązków wobec zleceniobiorcy.
Zawierając umowę zlecenia pracownik (zleceniobiorca) zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej na rzecz pracodawcy (zleceniodawcy). Rezultat nie jest przy tym elementem koniecznym - liczą się działania w celu jego osiągnięcia.
Przepisy pozwalają odstąpić od umowy zlecenia w każdym czasie zarówno pracownikowi, jak i pracodawcy. Szef ma jednak pewne obowiązki względem pracownika, z którym zrywa umowę. Przede wszystkim musi zwrócić podwładnemu wydatki, jakie ten poniósł, aby przygotować się do wykonania zadania. Co więcej, jeśli było to zlecenie płatne, zleceniodawca powinien uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom. Wreszcie w przypadku, gdy rezygnacja ze zlecenia nie była spowodowana ważnym powodem, zleceniodawca musi również naprawić szkodę.
Ponadto pracodawca zatrudniający zleceniobiorcę ma obowiązek naliczania i odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne do ZUS, jeśli jest to dla tej osoby jedyny tytuł do ubezpieczeń - chyba, że jest to student lub uczeń, który nie ukończył 26 lat i jest zwolniony z opłacania ubezpieczeń ZUS. W innym wypadku pracodawca ma 7 dni od rozpoczęcia umowy zlecenia na zgłoszenie zleceniobiorcy do wszystkich obowiązkowych ubezpieczeń społecznych (emerytalne, rentowe i wypadkowe), jedynie ubezpieczenie chorobowe jest dobrowolne, firma opłaca również składki na ubezpieczenie zdrowotne.
Także, gdy pracodawca jest już związany ze zleceniobiorcą na podstawie umowy o pracę, pracownik nadal podlega obowiązkowo wszystkim ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnemu z tytułu umowy zlecenia.
Od wynagrodzeń ze zlecenia pracodawca musi również naliczać i odprowadzać zaliczkę na podatek dochodowy - podstawę opodatkowania stanowi przychód pomniejszony o koszty uzyskania oraz składki potrącone na ubezpieczenia społeczne.
Zaliczka musi zostać wyliczona i opłacona w terminie do 20. dnia każdego miesiąca za miesiąc poprzedni. W efekcie pracodawca także zleceniobiorcy musi wystawić PIT-11, który jest podstawą rozliczenia rocznego.Pracodawca może też wysłać zleceniobiorcę na badania lekarskie i szkolenia bhp. Kodeks pracy nakłada na pracodawcę obowiązek zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunki pracy podwładnym, w tym także osobom fizycznym wykonującym pracę na podstawie umowy zlecenia w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę.
Kodeks nie precyzuje, jak ten obowiązek ma wyglądać, jednak wydaje się, że - zwłaszcza w przypadku prac wymagających od pracowników odpowiedniego stanu zdrowia czy wiedzy o warunkach pracy - może chodzić między innymi o badania czy szkolenie. Zwłaszcza, że obowiązki pracownika w zakresie przestrzegania przez niego zasad bezpieczeństwa i higieny pracy (zakreślone przez pracodawcę) dotyczą także osób fizycznych wykonujących pracę na innej podstawie niż stosunek pracy, czyli także osób zatrudnionych na umowę zlecenie.
Jeśli pracodawca uzna, że szkolenia czy badania są zleceniobiorcy
niezbędne, to ma on obowiązek je wykonać, a umowa cywilnoprawna zawarta
pomiędzy stronami reguluje kwestię odpłatności za te usługi.
źródło: DGP
aktualizacja (RP)