ZMIANY W WALORYZACJI EMERYTUR I RENT ?

6 września 2016 wróć do listy aktualności »
Image for ZMIANY W WALORYZACJI EMERYTUR I RENT ?

Dziewięć milionów emerytów i rencistów czeka na decyzję, o ile wzrosną świadczenia po 1 marca 2017 r.

OD CZEGO ZALEŻY PODWYŻKA

O wysokości podwyżki decydują dwa wskaźniki: inflacja w gospodarstwach emeryckich (czyli podwyżki cen towarów, które najczęściej kupują emeryci) i przynajmniej 20 proc. realnego wzrostu płac z poprzedniego roku.

W tym roku emerytury zostały podwyższone jedynie o 0,24 proc., ponieważ jest deflacja, czyli spadek cen.

Najniższa emerytura wzrosła o 2,11 zł *. Emeryt ze średnim świadczeniem - w wysokości 2100 zł - dostał 5,04 zł więcej.

WALORYZACJA 2017

Rząd szacuje, że ceny będą spadać i deflacja dla gospodarstw emeryckich wyniesie 0,10 proc. Gdy uwzględnimy 20 proc. realnego wzrostu płac (szacuje się go na 0,98 proc.), waloryzacja może wynieść tylko 0,88 proc. (od 0,98 proc. odejmujemy 0,10 proc.).

W przyszłym roku najprawdopodobniej o tyle wzrosną emerytury, renty, świadczenia przedemerytalne, świadczenia kompensacyjne czy renty rodzinne.

Całkowity koszt waloryzacji w 2017 r. szacowany jest na niecałe 1,7 mld zł.

ZWIĄZKOWCY PRZEGRALI


Pod koniec maja trzy centrale związkowe: Forum Związków Zawodowych, NSZZ "Solidarność" oraz OPZZ wydały wspólne stanowisko, w którym domagały się, aby na waloryzację przeznaczyć nie 20 proc., ale 50 proc. realnego wzrostu płac.

Rząd się nie zgodził. Premier Beatę Szydło poparły organizacje pracodawców, które przekonywały, że nie można zwiększać deficytu funduszu emerytalnego. ZUS-owi co roku brakuje 30-40 mld zł na wypłatę emerytur, które musi brać z budżetu państwa.

PODWYŻKA O 0,88 PROC.


Zakładając, że waloryzacja wyniesie 0,88 proc., świadczenia wzrosną o następujące kwoty:

+ Najniższa emerytura i renta, najniższa renta rodzinna i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz renta rolnicza - o 7,76 zł (z 882,56 zł do 890,32 zł).

+ Emerytura w wysokości 2100 zł - o 18,48 zł (do 2118,48 zł).

+ Świadczenie przedemerytalne - o 9,06 zł (z 1029,86 zł do 1038,92 zł).

+ Średnia renta - o 14,09 zł (z 1602 zł do 1616,09 zł).

+ Średnia renta rodzinna - o 16,06 zł (z 1826 zł do 1842,06 zł).

+ Średnia emerytura pomostowa - o 21,25 zł (z 2415 zł do 2436,25 zł).

Wzrosną też dodatki:

+ Pielęgnacyjny, za tajne nauczanie - o 1,83 zł (z 208,67 zł do 210,50 zł).

+ Pielęgnacyjny dla inwalidy wojennego całkowicie niezdolnego do pracy i samodzielnej egzystencji - o 2,75 zł (z 313,01 zł do 315,76).

+ Dla sierot zupełnych - o 3,45 zł (z 392,20 zł do 395,65 zł)

EMERYTURA CZĘŚCIOWA


Emerytura częściowa to tylko 50 proc. ustawowej emerytury. Będzie waloryzowana o taki sam wskaźnik jak wszystkie inne świadczenia - a więc o 0,88 proc. Poprzedni rząd wprowadził ją, gdy w 2013 r. podnosił wiek emerytalny do 67 lat. Na razie mogą z niej skorzystać tylko mężczyźni. Kobiety będą miały taką możliwość w 2021 r. Można na nią przejść po spełnieniu dwóch warunków.

Pierwszy to wiek. Kobiety o częściową emeryturę będą mogły wystąpić, gdy skończą 62 lata, mężczyźni - 65 lat.

Drugi to staż. Kobieta musi mieć przynajmniej 35 lat pracy, mężczyzna - 40 lat.

Emerytury częściowe mają zniknąć, gdy Sejm przegłosuje propozycje PiS o zmianie wieku emerytalnego do 60 lat (kobiety) i 65 lat (mężczyźni). Obniżenie nastąpi najwcześniej od października 2017 r.

Na wdrożenie systemu informatycznego ZUS potrzebuje aż 9 miesięcy od momentu podpisania ustawy przez prezydenta. A to może nastąpić dopiero pod koniec tego roku.

W sprawie likwidacji emerytur częściowych cały czas toczą się negocjacje.

CO Z DODATKAMI


Aby zrekompensować emerytom niewielką waloryzację, rząd planował, że w przyszłym roku (podobnie jak w tym) wypłaci niektórym z nich specjalne, jednorazowe dodatki.

Na ten cel zaplanował 1,4 mld zł.

Najwięcej miałyby dostać osoby, które mają do 900 zł emerytury (400-450 zł netto dodatku). Najmniej ci, których emerytury wynoszą 1,5- 2 tys. zł (ok. 50-100 zł netto). Ci, którzy mają więcej niż 2 tys. zł, nie dostaną nic.

Pieniądze były przewidziane dla emerytów i rencistów z ZUS, KRUS oraz służb mundurowych, którym świadczenia wypłacają zakłady emerytalne MON czy MSWiA.

Okazuje się jednak, że wypłaty dodatków prawdopodobnie nie będzie.

NOWE POMYSŁY


Brak jednorazowych dodatków nie oznacza, że rząd chce zaoszczędzić 1,4 mld zł.

Rada Ministrów zastanawia się nad innym sposobem podziału pieniędzy.

Jednym z pomysłów jest przeznaczenie dodatkowych pieniędzy na podwyżki najniższych świadczeń. Najniższa emerytura z 882,56 zł wzrośnie wtedy do 1 tys. zł.

MIESZANA


Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zastanawia się też nad zmianą zasad waloryzacji na kwotowo-procentową. Osoby, które mają najniższe emerytury, dostawałyby podwyżkę w stałej kwocie, na przykład o 20 zł. Natomiast osoby z większą emeryturą miałyby tak jak do tej pory świadczenie podwyższane procentowo (o inflację i część z realnego wzrostu płac).

Nowy sposób waloryzacji ma pomóc najbiedniejszym.

Waloryzacja mieszana była już raz przeprowadzona w 2015 r. Wtedy większość seniorów dostała stałą podwyżkę - 36 zł, a najbogatsi mieli podniesione świadczenie o 0,68 proc.

Eksperci rządowi zastanawiają się też, czy nie ustalić nowego wzoru wyliczania waloryzacji uzależnionego od tempa wzrostu PKB. Im wyższy wzrost PKB, tym większa podwyżka.

Przy dużym wzroście gospodarczym byłoby to korzystne dla emerytów (zwłaszcza w latach, w których występuje deflacja).

Premier Beata Szydło sugerowała, że nowe zasady waloryzacji mogą obowiązywać już w marcu 2017 r.

KWOTA WOLNA


Gdybyśmy w kolejnych latach mieli deflację i jednocześnie spadek płac, to emerytury należałoby obniżać, a nie podwyższać. Prawo nie chroni emerytury przed obniżką, Ministerstwo Rodziny dopiero planuje wprowadzić taki zapis.

Jedyną szansą dla emerytów na wyższe świadczenie w przyszłości jest podniesienie kwoty wolnej od podatku, co obiecują politycy PiS. Tyle że nie śpieszą się z realizacją tych zapewnień. Niewykluczone również, że kwota wolna zostanie podniesiona tylko biedniejszym podatnikom.

Łukasz Wacławik z Wydziału Zarządzania AGH w Krakowie wyliczył, że podniesienie kwoty wolnej o 1000 zł rocznie spowodowałoby wzrost emerytury o 15 zł miesięcznie.

Gdyby natomiast kwota wolna wzrosła do 8 tys. zł, to automatycznie emerytury zwiększyłyby się o prawie 75 zł.

PiS zapowiadał też, że zwolni najniższe emerytury i renty z podatku PIT..

źródło: wyborcza.pl

aktualizacja (RP)