Oznacza to, że w kwietniu 2018 roku wyniesie 167 mln
ton. Wzrost produkcji o 4,4% jest możliwy dzięki wzrostowi dochodów i
rosnącej urbanizacji, a także zmianom demograficznym. Według danych
indyjskiego rządu w latach 2021-22 produkcja wyniesie już ok. 200 mln
ton.
Społeczeństwo Indii jest uzależnione od białka mlecznego z racji
dużego odsetka wegetarian. Wiadomo, że 70% surowca trafia na rynek
konsumencki jako mleko płynne, a tylko 30% podlega dalszemu
przetworzeniu. Moce przetwórcze tutejszych spółdzielni mleczarskich
wynoszą 43 mln litrów dziennie, podczas gdy możliwości firm prywatnych
sięgają 73 mln litrów dziennie. Specyfiką tutejszego rynku jest brak
separacji mleka z różnych zwierząt, co przekłada się na to, że produkt
finalny pochodzi z reguły z miksu mleka krowiego i bawolego. Sprzedaż
mleka krowiego jest dość ekskluzywna.
Wysoką ocenę przykłada się do mleka UHT, ale wyobraźnię szczególnie
podsycają statystyki wskazujące na to, że produkty z wartością dodaną
reprezentują dynamikę sprzedaży rzędu 15-20%. Dotyczy to takich
kategorii jak śmietanka, masło klarowane, cottage cheese, mleko smakowe,
lody, sery, jogurty oraz maślanka.
Indyjski rynek mleczarski rozwija się w szybkim tempie i chce
zmienić wizerunek branży dotąd niezwykle tradycyjnej i bardzo
rozdrobnionej. Produkcja i logistyka są jednak wciąż bardzo dużym
wyzwaniem na tym ogromnym rynku. Ponad 90% mleka przetwarzanych jest w
14 spośród 29 stanów. Top 5 z mich to: Uttar Pradesh, Radżastan, Andhra
Pradesh, Gujarat, i Pendżab).
Warto jednak pamiętać, że 40% produkcji jest wykorzystywanych w
gospodarstwach na własne potrzeby, a pozostałe 60% jest przetwarzanych.
aktualizacja (RP)