– Najczęstsze błędy popełniane przy realizacji zabiegów higienizacji związane są z nieodpowiednim doborem stężeń środków myjących i dezynfekujących – mówi Forum Mleczarskiemu Biznes Maciej Borys, Technolog w firmie SaneChem. – Wszelkie zauważalne odchylenia od koncentracji środka chemicznego (uznanej za optymalną) są niekorzystne dla zakładu produkcyjnego. Nadwyżka wiąże się z niepotrzebnym zużyciem, natomiast niedostateczne stężenie może doprowadzić do realizacji zabiegów higienizacji na poziomie, który nie gwarantuje skutecznej inaktywacji niepożądanych mikroorganizmów. W konsekwencji może to prowadzić do zakażenia całej partii produkcyjnej, a nawet zatrzymania produkcji. Tam gdzie to możliwe, należy ustalić dawkowanie środka w sposób automatyczny, ograniczając tym samym możliwość wystąpienia błędu z powodu czynnika ludzkiego.
– Rozwiązaniem z powodzeniem funkcjonującym w wielu zakładach przemysłu
spożywczego jest mobilna stacja mycia Tornado. Jest to samodzielne
urządzenie, składające się z jednostki pompowej, kompresora i układu
inżektorowego. Łatwość przemieszczania i manewrowania stacją, zapewnia
możliwość wykonywania mycia i dezynfekcji w obszarach produkcyjnych
niewyposażonych w centralne systemy mycia, a także tam, gdzie niemożliwe
lub nieekonomiczne jest doprowadzenie dodatkowej instalacji wodnej, o
podwyższonym ciśnieniu wody. Zastosowanie mobilnej stacji wyklucza
konieczność ręcznego dozowania produktów myjących i dezynfekujących.
Środki chemiczne dawkowane w automatyczny sposób, zapewniają
bezpieczeństwo pracownika oraz stałą, optymalną koncentrację środka w
roztworze roboczym – wskazuje nasz rozmówca.
– Coraz ważniejszym zagadnieniem staje się detekcja biofilmu w
przemyśle spożywczym. Wykrycie tej złożonej, wielokomórkowej struktury
jest niezwykle utrudnione lub wręcz niemożliwe – w przypadku
zastosowania tradycyjnych metod badania stanu mikrobiologicznego
powierzchni. Większość dostępnych na rynku testów enzymatycznych
pozwalających ujawnić biofilm jest skomplikowanych, a ich wykonanie
wymaga dużo czasu. Doskonałym rozwiązaniem tego problemu jest test
Biofinder firmy Itram. Wskaźnik działa na zasadzie detekcji enzymu –
katalazy, produkowanej przez mikroorganizmy. Narzędzie to zostało
opracowane w celu ułatwienia wykonywania analizy. Przebieg testu polega
na zaaplikowaniu dawki jednoskładnikowego detektora na weryfikowaną
powierzchnię oraz obserwacji zachodzącej reakcji. W zetknięciu z
katalazą, płyn Biofinder uwalnia mikropęcherzyki tworzące pianę.
Powstała reakcja świadczy o obecności biofilmu na badanej powierzchni.
Klarowny wynik uzyskuje się w ciągu 30 sekund od aplikacji detektora.
Prostota zastosowania i jednoznaczna interpretacja wyniku sprawiają, że
test na obecność biofilmu może wykonać każdy pracownik zakładu
produkcyjnego po krótkim przeszkoleniu – podsumowuje Maciej Borys,
Technolog w firmie SaneChem.
aktualizacja (RP)